Pomysł własnoręcznie malowanych zaproszeń i kartek okolicznościowych jest bardzo prosty . Daje też satysfakcję tworzenia, jakże będzie miło wręczyć je później rodzinie.
Sprawia mi ogromną przyjemność malowanie małym pędzelkiem kwiatków, liści, gałązek… Postaram się Was tym zarazić w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Moja starsza córka w 2018 roku wychodziła za mąż i chciała bym jej coś takiego zrobiła. Powiedziała, jaki kolor będzie tym przewodnim (złoty) i w wolne wieczory relaksowałam się tworząc te małe kompozycje. Wy oczywiście możecie wprowadzać własne zmiany i kolory wedle uznania.
Lista potrzebnych materiałów:
- 2 małe pędzelki (nr 4 i 6)
- 2 wykałaczki
- pojemnik na wodę (może być słoiczek)
- czyste zaproszenia z imionami państwa młodych i datą ślubu (do zamówienie na Allegro)
- mały talerzyk
- wycięty kawałek papieru do pieczenia wielkości talerzyka
- 2 chusteczki higieniczne
Poniżej załączyłam dwa filmiki, na których pokazuję, jak namalować kompozycje kwiatowe najpierw na kartce, a później na zaproszeniach ślubnych. Zapraszam do oglądania.
It is really a nice and helpful piece of information. I am happy
that you just shared this helpful information with us.
Please stay us informed like this. Thank you for sharing.
Greetings! Very helpful advice in this particular article! Its the little changes that produce the largest changes. Thanks a lot for sharing!
An intriguing discussion is worth comment. I think that you need to write more on this topic, it might
not be a taboo subject but generally people do not talk about these subjects.
To the next! All the best!!